zrównoważony rozwój
walka z normalnością

Postępy globalizmu. Widmo Agendy 2030 i tzw. zrównoważony rozwój zaglądają w oczy każdego z nas

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy globalizm i ideologia zrównoważonego rozwoju przyspieszyły swoją ofensywę na świecie, jak chyba nigdy wcześniej. Informują o tym katolickie środowiska, takie jak Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi i katolickie media. Ostatnio portal PCh24.pl wydał e-book opowiadający o globalistycznej Agendzie 2030 jako nowej religii.

Co to jest zrównoważony rozwój?

Zrównoważony rozwój – to hasło, które ładnie tylko brzmi. Kojarzy się z wszechstronnością, umiarem, zdrowym wyważeniem – pomiędzy tym co duchowe a fizyczne, pomiędzy pracą i odpoczynkiem, nauką i zabawą. Podobnie w wymiarze gospodarczym czy geopolitycznym. Sam termin „zrównoważony rozwój” nasuwa skojarzenia z odpowiednim wyważeniem pomiędzy zyskiem, rozwojem cywilizacyjnym a poszanowaniem danego nam przez Pana Boga środowiska naturalnego. 

W dokumentach ONZ i instytucji lobbingowych takich jak Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, tworzy się właśnie wokół terminu „zrównoważony rozwój” pozytywnie nastrajające zbitki pojęciowe i wyrażenia, które bez osadzenia w empirycznych definicjach nic nie znaczą, ale budzą pozytywne skojarzenia. Bo taka jest też rola zawiadywania emocjami poprzez nadanie określonych wartości słowom, hasłom i zbitkom pojęciowym.

// A tak z innej beczki – przeczytaj również: Skrajnie lewicowa propaganda za publiczne pieniądze na ulicach Krakowa

Wracając do inspiracji czysto chrześcijańskich, warto zwrócić uwagę, że w świetle nauczania Kościoła człowiek ma czynić sobie Ziemię poddaną, ale oznacza to, że rozwijając się ludzkość nie ma prawa zniszczyć daru od Stwórcy, ale rozsądnie z niego korzystać. Jest to owoc rozwinięcia treści objawionych w Piśmie Świętym za pośrednictwem magisterium Kościoła. Zawsze pamiętać należy jednak o podstawowej hierarchii – to świat materialny ma służyć człowiekowi a nie na odwrót. Człowiek w świecie doczesnym ma swoje obowiązki moralne, w tym także dbałość o siebie, rodzinę, otoczenie. Tak więc „ekologizm” niczego nie odkrywa, ale zamiast rozsądnego dbania o świat wywraca hierarchię porządku deprecjonując miejsce i rolę człowieka.

Rozwój czy jednak regres?

Tu właśnie pojawia się podstawowy problem – według zwolenników globalizmu, „zrównoważony rozwój” oznacza coś wręcz przeciwnego, niż pierwsze, naturalne skojarzenie. Oznacza ni mniej ni więcej to, że świat (a dokładniej – współtworząca go przyroda ożywiona i nieożywiona) jest równy lub wręcz ważniejszy od człowieka. Przed tą naiwną wizją świata ostrzegały już dużo wcześniej środowiska związane ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi.

Paradoksalnie, ideę globalizmu i zrównoważonego rozwoju promują ludzie, którzy sami żyją w wielkim dostatku. Są to ludzie, których śmiało można nazwać władcami tego świata. Osoby, które mają kilkadziesiąt prywatnych samochodów, kilka prywatnych samolotów i domów, pragną zabronić przeciętnemu człowiekowi podróży własnym samochodem czy posiadania kominka w domu. No ale ich oczywiście ograniczenia by nie dotyczyły.

W radykalnej wersji propagowanej przez niektórych aktywistów neomarksistowskich, każdy człowiek powinien mieć ograniczoną przestrzeń mieszkania lub domu do własnego użytku. Kolejnym krokiem w tym szaleństwie jest uzurpowanie sobie przez tzw. elity prawa do reglamentacji ilości podróży samolotem. Dochodzi do tego narzucanie rodzajów pojazdów, jakimi mają się poruszać zwykli członkowie społeczeństw, czy w końcu oswajanie nas z pomysłami dodatkowego opodatkowania produkcji mięsa i wędlin, w celu zmniejszenia jego dostępności dla przeciętnego zjadacza chleba.

Wszystko to w imię globalizmu i ekologizmu. Ludzie, których majątek jest trudny do wyobrażenia, hamują wzrost ekonomiczny (a tym samym wychodzenie wielu ludzi z ubóstwa), tłumacząc to fałszywą troską o planetę. W rzeczywistości „elity” pod hasłem „zrównoważonego rozwoju” przygotowują nas do niezrównoważonego rozstroju gospodarki i regresu. Lewackie ideologie niejeden kraj zaprowadziły na skraj ubóstwa. Czy chcemy się na to zgodzić?

Raport „Zrównoważony rozwój – zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia”

Tego wszystkiego o celach Agenda 2030, a nawet znacznie więcej można się dowiedzieć z e-booka wydanego przez Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi i portal PCh24.pl. E-book „Zrównoważony rozwój – zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia” można pobrać na stronie Stowarzyszenia.

Autorem tego unikalnego w formie raportu jest red. Agnieszka Stelmach. Pracę przygotowano, bazując na licznych źródłach publikowanych, ustawodawstwie i prawie międzynarodowym oraz bazie bibliograficznej, obejmującej różnorodne badania nad zrównoważonym rozwojem, tzw. nauką o klimacie, czy też nauczaniem Kościoła w kwestii ekologii.